Thursday, 15 May 2014

Mao's after-death lodging



To miał być post o Mao, kolejnym przypadku chińskiej megalomanii i o kwiatach.

Podejść to mauzoleum było trzy, najpierw przyjechałam na Tianmen Square za późno (mauzoleum jest otwarte między 8 a 12), kolejnym razem była gigantyczna kolejka, aby wejść na Tianmen (kolejka do kontroli zawartości bagażu i sprawdzenia paszportu, ponieważ nie możesz sobie tak o wejść na plac... It’s China after all).

Tym razem pojechałam tam relatywnie wcześnie, ustawiłam się w kolejce do security check, aby potem stanąć w kolejce do przechowalni bagażu (przymusowa przyjemność za 25 Yuanów, tj. 2,5 funa) i po przestaniu jakichś 40 minut w końcu dopuszczono mnie do mauzoleum.
Mauzoleum mieści się w gigantycznym socrealistycznym budynku , kanciastym  klocku, który stoi pośrodku Tiananmen Sqaure. Zwiedzający tłum człapie w iście pingwinim tempie do kolejnej kontroli, gdzie skanują zarówno Ciebie, jak i zawartość Twoich kieszeni, w moim przypadku otworzyli portmonetkę, przetrzepali mp3kę i potrzęśli telefonem.

Następnie masz szansę na zakup żóltej gerbery dla Mao (3 Yuany), aby po przeczłapaniu 20 metrów w głąb budynku, rzucić ją do trumniastego pojemnika na kwiaty, tuż u podnóża posągu Wielkiego Wodza.
Tłum przesuwa się dalej,  gładki przepływ fali entuzjastów Mao zapewnia ochrona, która delikatnie ponagla, aby nie stać w przejściu, ale maszerować do kolejnego pomieszczenia, holu, stamtąd przez  ogromne drzwi  prosto do zaciemnionego pokoju w którym spoczywa On. Fala ludzi rozwidla się na dwa nurty, każdy poganiany przez Facetów w Czerni. Po środku całego zamieszania w krzyształowej trumnie zmumifikowany Mao, podświetlany pomarańczową żarówką wygląda jak wysuszona pomarańcza. Przesuwasz się do przodu i to już koniec przedstawienia. Żadnych pamiątkowych zdjęć, obrazów Wodza, za to dużo souvenirów do nabycia na zewnątrz. Talerz z wodzem, złota plakietka? Proszę bardzo, do wyboru do koloru.

„People throughout China were involved in the design and construction of the mausoleum, with 700,000 people from different provinces, autonomous regions, and nationalities doing symbolic voluntary labour.”

a man on duty

No comments:

Post a Comment